Spotkanie  z Konsulem Generalnym RP w Charkowie Janem Granatem

W środę, 17 września, w Domu Polonii Stowarzyszenia Kultury Polskiejw Charkowie spotkaliśmy się na zajęciach z języka polskiego. Byliśmy zadowoleni z ponownego spotkania po letniej przerwie. Przywitała nas Pani Józefa Czernijenko, Prezes Stowarzyszenia, która przedstawiła nam gościa Pana Jana Granata, Konsula GeneralnegoRzeczpospolitej Polskiej w Charkowie. Pan Konsul przybył na spotkanie z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Pan Jan Granat powiedział nam, że od października w Charkowie będzie działał nowy Konsul Generalny. Оn i jego żona – Pani Konsul Halina Granat – kończą swoją misję.

 

 Pan Konsul jest otwartym i niezwykle sympatycznym człowiekiem. Ze swadą opowiadał nam o ważnych historycznych wydarzeniach, nawiązywał do współczesności. Daty 1 i 17 września mają bowiem ważne znaczenie w polskiej historii. Cały XIX wiek Polacy bohatersko walczyli o niepodległość. W 1918 roku na mapie Europy pojawiła się II Rzeczpospolita, która trwała do 17 września 1939 roku, po czy ponownie została podzielona przez sąsiednie mocarstwa. Podczas  drugiej wojny światowej były  Auschwitz i Majdanek, powstanie warszawskie i zniszczenie Warszawy. Polacy zdołali odbudować swój kraj. W maju 2004 roku Polska stałasię pełnoprawnym członkiem europejskiej rodziny narodów. 

Pan Granat życzył szybkiego powrotu pokoju  w naszym kraju,  umocnienia gospodarki i przystąpienia do UE. Opowiadał i o sobie . Generalnym konsulem w Charkowie został w  2010 roku. Przed przybyciem do Charkowa pracował w Konsulacie Generalnym RP w Hamburgu. Jest absolwentem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Powiedział również, że lubi nasze pola kwitnących słoneczników. Gdy jedzie się  przez nie, to żółte słoneczniki w zestawieniu z  niebieskim  niebem przypominają  ukraińską flagę. Pani Józefa składała życzenia, podkreśliła wielki trud, jaki włożył Pan Jan Granat w życie naszego miasta, i jak ważną odegrał rolę w umacnianiu dobrosąsiedzkich stosunków między obydwoma krajami. Spędziliśmy czas w przyjemnej i ciepłej atmosferze. Ale smutno nam było dlatego, że przyszedł dzień rozstania. Za dobroć, wyrozumiałość i życzliwość bardzo dziękujemy. Mamy nadzieję, że spotkamy się w Warszawie...

Walentyna Cymbal 

Foto Oleg Czernijenko