Któż wypowie Twoje piękno, Krakowie prastary!

Adam Polewka

W tym roku  Stowarzyszenie Kultury Polskiej w Charkowie «Polonia Charkowa» już po raz drugi zorganizowało dla swoich studentów obóz języka i kultury polskiej w Krakowie. Korzystając z okazji, w imieniu wszystkich uczestników podróży, chciałbym złożyć nasze serdeczne podziękowania tym, którzy zorganizowali dla nas tę wspaniałą podróż; mianowicie dla państwa  Józefy  i Olega Czernijenko, pani Diany Krawczenko oraz pana Georija Krawczenko.

A więc, jak to było....

W drogę!

Nasza wyprawa zaczęła się we Lwowie, gdzie wsiedliśmy do luksusowego autokaru nieznanej nam marki. Tam też po raz pierwszy poznaliśmy naszego kierowcę Juria. Jak się później okazało Juri był bardzo dobrym kierowcą i dobrze sobie radził w najtrudniejszych sytuacjach na drodze, nieraz udzielał nam ciekawych i niezbędnych porad, no i w ogóle był bardzo sympatycznym człowiekiem.

Po zapakowaniu bagażu i zajęciu miejsc w autokarze zaczęła się nasza podróż. Po drodze do granicy mieliśmy także okazję obejrzeć urocze miasteczko – Mościska, które wszystkim bardzo się podobało.

Na granicy miało jednak miejsce szczególne wydarzenie, które o mało nie doprowadziło do klęski całej naszej ekspedycji. Z niewiadomych nam powodów polska straż graniczna nie chciała wpuścić  do Polski naszego biednego kierowcy. Prawdopodobnie miał on jakieś drobne problemy z dokumentami.

W końcu jednak wszystko skończyło się pomyślnie, strażnicy się zlitowali i zostaliśmy wszyscy przepuszczeni przez granicę.

W Krakowie.

Po kilku godzinach podróży polskimi drogami, około dwunastej w nocy, przybyliśmy do Krakowa. Zamieszkaliśmy w małym hoteliku - Domu Studenckim  "Piast"(jest to akademik, który na okres wakacji zamienia się w hotel). Około pierwszej w nocy wszyscy już słodko spali w swoich pokojach, odpoczywając po dalekiej podróży.

Nawiasem mówiąc, ten hotelik był skromny, ale schludny. Prawie nie mieliśmy na co narzekać. Jak się później okazało, nasza  siedziba miała jeszcze jedną bardzo ważną zaletę, a mianowicie to, że była one niedaleko od centrum oraz miała bardzo dobre połączenie komunikacją miejską z największymi atrakcjami miasta.

Rano, gdy obudziliśmy się, dostaliśmy smaczne śniadanie w stołówce przy hotelu. Później poznaliśmy naszego pilota, pana Ryszarda i pojechaliśmy oglądać Kraków. Zobaczyliśmy Zamek Królewski na Wawelu, Stare Miasto, Rynek Główny, Kościół Mariacki, Barbakan, Kazimierz oraz  inne zabytki. Pan Ryszard bardzo ciekawie opowiadał o wszystkich miejscach, które zwiedzaliśmy oraz o historii Krakowa.

Lekcje.

Prawie każdego dnia mieliśmy lekcje języka polskiego, które prowadzone były przez dwie bardzo sympatyczne nauczycielki z Krakowa - Renatę i Asię. Prawdę mówiąc los nauczycielek był nie do pozazdroszczenia, ponieważ grupy były tylko dwie, a w nich uczniowie o bardzo różnym poziomie zaawansowania — od takich , którzy zaledwie zaczęli uczyć się języka polskiego do tych, którzy zaprzyjaźnili się z tym pięknym językiem już  kilka  lat temu. Mimo to lekcje były bardzo ciekawe, nauczyliśmy się wielu przydatnych i interesujących rzeczy.

Wycieczka do Wieliczki.

Kopalnia soli w Wieliczce jest jednym z najcenniejszych zabytków kultury polskiej. Jest najstarszym na ziemiach polskich przedsiębiorstwem solnym, którego początki sięgają XIII wieku. Znajdują się tu wspaniałe kaplice, urokliwe podziemne jeziora, oryginalne urządzenia i sprzęt, zachowane są ślady prac górniczych.

Osobiście zwiedzałem kopalnię po raz drugi i bez wątpienia przyjechałbym tu ponownie.

Wycieczka do Ojcowa.

W Ojcowskim Parku Narodowym zwiedziliśmy zamek w Pieskowej Skale, jaskinię Ciemną i tak zwane Źródełko Miłości. Ten park jest bardzo piękny, można tam spędzić nawet kilka dni, zanim człowiek obejrzy jego wszystkie urokliwe zakątki. Tak jak i w zeszłym roku naszym pilotem był pan Krzysztof Lelek, który opowiedział nam bardzo dużo ciekawych rzeczy o parku i o jego historii.

Wycieczka do Zakopanego.

Mówi się, że do Zakopanego najlepiej jechać w zimie. Nie mam nic przeciwko temu. A jednak i latem zobaczyliśmy tam wiele ciekawych rzeczy, poznaliśmy folklor góralski. Mieliśmy okazję pospacerować po Krupówkach no i oczywiście podziwiać piękne górskie widoki. Wyjechaliśmy także wyciągiem na Gubałówkę, gdzie sprzedawano wiele rozmaitych upominków góralskich. Mogę tylko powiedzieć, że góry są naprawdę  pikne i że bardzo chętnie pojechałbym tam jeszcze raz.

Pożegnalna impreza.

Na dzień przed wyjazdem została zorganizowana impreza pożegnalna; razem z naszymi nauczycielkami smażyliśmy podwawelską kiełbasę, piliśmy smakowite polskie piwo, rozmawialiśmy oraz śpiewaliśmy piękne piosenki ludowe - “Z tamtej strony jeziora...”, “Wysed jo se łoncke kosić...”, oraz wiele innych. Impreza była bardzo wesoła, a jednak było nam smutno, że musimy się rozstać z naszymi sympatycznymi nauczycielkami.

Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach.

Następnego dnia zwiedziliśmy Galerię Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Byliśmy naprawdę zachwyceni pięknem obrazów. O obrazach i historii malarstwa opowiadała nam pani Barbara Czyczora.

Po zwiedzeniu Sukiennic mieliśmy czas wolny, a następnego dnia wyjechaliśmy z powrotem do Charkowa.

Żegnajcie, Krakusy! Do zobaczenia w przyszłym roku! Jak to się mówi - do trzech razy sztuka:)

Aleksander Oniszko